Jak wiecie, dzisiaj było zaćmienie słońca. Mówią, że zwierzęta na to reagują... no i powiem Wam, że mój Bajzel, jak na codzień jest niezrównoważony, to dzisiaj mu kompletnie odbiło. Szliśmy ulicą, zaglądał do wszystkich sklepów, zaczepiał wszystkich ludzi, a jak słyszał swoje imie skakał jak głupi.
Nawet zaczął na mnie warczeć i 'krzyczeć', jak chciałem się z nim pobawić...
Mój labrador: LUCKY Pomogła: 16 razy Wiek: 48 Posty: 1730 Skąd: Kraków
Wysłany: 2006-03-29, 20:11
A Lucky zjadł najpierw kocie jedzenie - i suche i mokre - od pojawienia się psa w domu kota miski stały na pięterku - czyli w kuchnu na szafkach - dziś bariera padła.
Kocie miski plastikowe znalazłam w jego posłanku w kawałeczkach.
Pogryzł też taką drewnianą kepsydrę ze szklanymi elementami -tych na szczęście nie tknął.
Po czym na środku rodzinnego największego pokoju zostawił wielki , brązowy śmierdzący ślad po sobie.......
Mam nadzieję, że to tylko ze względu na zaćmienie, i że jutro już nic nie zniszczy.......
(nadzieja matką głupich, ale kocha swoje dzieci )
U mnie normalnie oprócz jednego zdarzenia. Moja mała pierdoła weszła w stojący samochód osobowy. Chyba nic groźnego ludziom tez się zdarza w słup przypadkiem wejść
U nas jak był deszcz meteorydów w zeszłym roku to psy zaczeły paskudnie szczekac
nie to nie było szczekanie to było wycie. Chociaz one były zamknięte w domu a meteorydów nie było słychac.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach